Strona:Woyciech Zdarzyński życie i przypadki swoie opisuiący.djvu/63

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

potrzebą. Niechże i naſz ięzyk ma tyle wyrazów, ile ieſt wyobrażeń, to go uczyni doſtatecznym, bo obfitością malowania rozlicznych ſpraw duſzy przechodzi, iak mi ſię zdaie, wſzyſtkie znaiome mi ięzyki. Nie ma nic podobnego w Łacińſkim, Francuzkim, Włoſkim i Niemieckim, coby wyrażało znaczenia ſłów: będę palił, ſpalę, zapalę, podpalę, przepalę, przypalę, dopalę, nadpalę... Toż we wſzyſtkich ſłowach w czaſie przeſzłym i przyſzłym. Mało ieſt takich Narodów, których mowa miałaby w ſobie pomnieyſzaiące imiona z pieſzczotą i powiękſzaiące z wzgardą; ſłowa wyrażaiące częſte powtarzanie ſpraw naſzych, i to uſzczególnienie trzech Rodzaiow w czaſie przeſzłym i przyſzłym, które Polacy maią w ſwoim ięzyku. A ieżeli w ſamych tylko wyrazach technicznych widzieć ſię daie niedoſtatek ięzyka naſzego, czemuż przykładem innych narodów nie mamy ich z tego źrzodła czerpać, z kąd wypłynęły Nauki. Jeżeli Teologia, Filozofia, Fizyka, Gramaty-