Strona:Woyciech Zdarzyński życie i przypadki swoie opisuiący.djvu/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Winowaycy. A gdy przeſtał czytać, lud rozrzewniony przyſtąpił do nieſzczęśliwego Młodziana i ściſkaiąc go Braterſkim affektem, żegnał z wielkim płaczem. Oyciec na koniec biedney Lamili zalany łzami, przyſtąpiwſzy do niego: Niech ci (rzecze) Oyciec naſz powſzechny odpuści tę winę, i tak daruie, iak ia odpuſzczam z ſerca.
Gdy lud utulił nieco płacz ſwòy, Maxako czytać zaczął wſzyſtkie złe Sprawy krótko opiſane, ktore Zabóycę iak po ſtopniach prowadziły do oſtatniey zbrodni. Przynieſiono potym Xięgę Prawa, którą lud przyiął z wielkim uſzanowaniem. Maxako podał ią Winowaycy, a ten głośno, obróciwſzy ſię do ludu, czytał te ſłowa: Nie czyń tego nikomu, czegobyś niechciał, aby ci uczyniono Oddaſz Bratu ſławę, za ſławę, maiątek, za maiątek, życie za życie. To przeczytawſzy pocałował Xięgę, i oddał ią Rządcy. Lud ſię odwrócił na ſtronę, a on w momencie zniknął nam z oczu. To tylko obaczyłem, iż zaſypywano dół, który tym ſpoſobem