Strona:Wolter - Powiastki filozoficzne 02.djvu/198

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

190

X. O stosunkach.

Iloraz cyfr skrajnych w zrównaniu równy jest ilorazowi środkowych; ale dwa skradzione worki zboża nie są dla tych którzy je ściągnęli tem, czem strata ich życia dla osoby okradzionej.
Przeor z D***, któremu dwaj parobcy skradli dwa korce zboża, powiesił niedawno obu winowajców. Egzekucya ta kosztowała go więcej niż wart był cały jego zbiór; w dodatku, od tego czasu, nie może znaleźć służby.
Gdyby prawa nakazały, że ten, kto skradnie zboże swego pana, ma uprawiać jego pole całe życie, z kajdanami na nogach i dzwonkiem u szyi, przywiązany do pręgierza, przeor zyskałby na tem bardzo wiele.
Trzeba postrachu dla zbrodni; ale przymusowa praca i twardy wstyd bardziej przerażają niż szubienica.
Przed kilku miesiącami skazano pewnego zbrodniarza w Londynie na wywiezienie do Ameryki, iżby tam uprawiał, wraz z murzynami, plantacye cukru. W Anglii, jak w wielu innych krajach, każdy zbrodniarz ma prawo przedkładać królowi podanie, bądź aby uzyskać zupełne ułaskawienie, bądź też zmniejszenie kary. Ten wniósł prośbę aby go powieszono: oświadczał, iż śmiertelnie nienawidzi pracy, i że raczej woli dławić się minutę niż wyrabiać cukier całe życie.
Inni mogą myśleć inaczej, każdy ma swój gust; ale powiedziano to już i trzeba to powtarzać, że wi-