Strona:Wojciech Szukiewicz - O kremacji.djvu/28

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

niczyjego zdziwienia ani też oburzenia, przeciwnie każdy doniosłość jej doskonale pojmuje i bez szemrania przepisom sanitarnym w razie potrzeby się poddaje.
Jeżeli wszakże powiemy, że nonsensem jest palić wszystko to, co po nieboszczyku pozostało, i co było w bezpośredniej z nim styczności, nie paląc równocześnie samego nieboszczyka lecz przeciwnie chowając go do ziemi najczęściej w blizkim sąsiedztwie mieszkań ludzkich, i zamieniając cmentarze na składy wszelkich chorób, zarazków oraz najstraszniejszych, jakie istnieją, trucizn, to wywołamy jedynie oburzenie u znacznej większości ludzi, uważających, że ciała ludzkiego nie można w żaden sposób palić, że jest to występkiem przeciwko wszystkiemu, co jest w człowieku najświętszego, że stanowi wprost zbrodnię, przeciwko której wszelkiemi środkami występować należy.
Ponieważ wszakże nie ulega żadnej wątpliwości, że takie twierdzenia sa wynikiem całkowitej nieznajomości rzeczy, przeto może wykazanie, że wszelkie przeciwko kremacji skierowane oskarżenia są zgoła nieuzasadnione, przyczyni się do zmniejszenia oporu przeciwko spalaniu ciał ludzkich po śmierci, i dlatego słów kilka o hygienicznym znaczeniu kremacji powiedzieć obecnie muszę.
Nie będę kłaść nacisku na fakt, że lekarzom znane są dosyć częste wypadki ciężkich przeziębień się na pogrzebach, wskutek konieczności odbywania długiego spaceru na odległy cmentarz, wskutek zwyczaju asystowania przy uroczystościach pogrzebowych z gołą głową, co naraża na rozmaite