Strona:Wojciech Kętrzyński - O Mazurach.djvu/47

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A ja sie zrobie lelujowym kwiatkiem
Wyrosne ja u Twéj matki w sadku;
A Ty mojo musis być,
Wolo moje ucynić.

,Ma moja matka takowe pielacki,
Co wyrywajo lelujowe kwiatki
A ja Twojo niebęde,
Kole Ciebie niesięde.

A ja sie zrobie złotym pierścieńcem
Potoce ja sie ubitym gościńcem,
A Ty mojo musis być,
Wolo moje ucynić.

„Majo ludzie sokołowe ocy,
To i zobaco gdzie sie pierścień tocy
A ja Twojo niebęde
Kole Ciebie niesięde.“

A ja sie zrobie drobnuchno rybecko,
Popłyne ja bystrzuchno wodecko.
A Ty mojo musis być,
Wolo moje ucynić.

Ma moja matka takowe siececki,
Co wyławiajo te drobne rybecki,
A ja Twojo niebęde
Kole Ciebie niesięde.

A ja sie zrobie świecącym kacorem
Będę pływał z rankiem i wiecorem,