Strona:Wino i haszysz. (Sztuczne raje). Analekta z pism poety.djvu/017

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Zapalę również ognie w oczach twej kobiecie,
Na syna twego zleję moc i wiarę żywą —
Stanę się w życiu temu wątłemu atlecie
Mdlejące w walce mięśnie krzepiącą oliwą.

„W ciebie miłośnie znijdę ja, słoneczna siła —
To rzucone przez Siewcę przedwiecznego ziarno,
By się z naszego związku poezja rodziła,
Co jak kwiat strzeli w niebo swą krasą ofiarną!“