A przy grze brzmi pieśń ponura: 16 „Hej, rabiata! ura! ura! „Polszcza złota da!
„Kto w Warszawie był, panowie, „Przyzna, że tam — jako zdrowie — 20 „Dziewcząt co nie miar.
„My miatieże[1] uśmierzemy, „A Poleczki obejmiemy, „Ura! ura! Car! 24
„Na Warszawie zrośnie trawa,[2] „Głośno gruchnie carska sława, „A nam zejdzie plon:
„Nam to lico krasawicy, 28 „A wam Sybir, buntownicy. „Ura Polszczy skon!“ — —
— „Dosyć tego już, panowie! — Rotmistrz Doniec w gniewie powie — 32 „Nie piję na skon!
„Im tak miła z Wisły woda, „Jak nam z Donu! — niech swoboda, „Niechaj żyje Don! — — 36
„Nikt nie powstał? co, nikt!?“ — wrzasnął — I puharem o ziem trzasnął Na padleców zgon.
„Oj! nie winem[3] dziś panowie 40 „Trzaby wypić Donu zdrowie, „I biesiady wron[4]!“ —