Strona:Wincenty Pol - Pieśni Janusza.djvu/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
52
POLSKIE ZAPUSTY

Hałas, tartas po Poznaniu
Każda chwila wieści sieje,
Wszyscy mówią o powstaniu,
A Prusak truchleje.       4

Już Umiński[1] uszedł skrycie,
Wielko-polska młodzież rusza.
Dzięku Bogu! nowe życie!
Roztajała dusza!       8

Ale dawno już czas było,
Otrząść z Polski brudy stare:
Im się o tem ani śniło,
Lecz przebrali miarę.       12

Czuj duch, Niemcze! Bóg z Narodem!
Niech-no Moskwę uporamy,
To i tobie mimochodem
Także łupnia damy!       16

I od strony Miłosławia[2]
Trzech chłopaków nad wieczorem,
Na konikach się przeprawia
Do Królestwa borem.       20

Pędzą cwałem, co stać koni,
A w tém nagle od granicy
Kilkunastu Niemców goni
Pędem błyskawicy.       24


  1. w. 5 Umiński Jan Nep., generał polski (1780—1851). Po wybuchu powstania umknął z więzienia pruskiego z Głogowy w lutym 1831 r. do Warszawy, gdzie otrzymał dowództwo dywizji.
  2. w. 17 I od strony Miłosławia. Miłosław, miasteczko w Poznańskiem, nad granicą województwa kaliskiego położone, własność zacnego domu Mielżyńskich. (Obj. poety).