Hałas, tartas po Poznaniu Każda chwila wieści sieje, Wszyscy mówią o powstaniu, A Prusak truchleje. 4
Już Umiński[1] uszedł skrycie, Wielko-polska młodzież rusza. Dzięku Bogu! nowe życie! Roztajała dusza! 8
Ale dawno już czas było, Otrząść z Polski brudy stare: Im się o tem ani śniło, Lecz przebrali miarę. 12
Czuj duch, Niemcze! Bóg z Narodem! Niech-no Moskwę uporamy, To i tobie mimochodem Także łupnia damy! 16
I od strony Miłosławia[2] Trzech chłopaków nad wieczorem, Na konikach się przeprawia Do Królestwa borem. 20
Pędzą cwałem, co stać koni, A w tém nagle od granicy Kilkunastu Niemców goni Pędem błyskawicy. 24
↑w. 5 Umiński Jan Nep., generał polski (1780—1851). Po wybuchu powstania umknął z więzienia pruskiego z Głogowy w lutym 1831 r. do Warszawy, gdzie otrzymał dowództwo dywizji.
↑w. 17 I od strony Miłosławia. Miłosław, miasteczko w Poznańskiem, nad granicą województwa kaliskiego położone, własność zacnego domu Mielżyńskich. (Obj. poety).