Strona:Wincenty Pol - Pieśni Janusza.djvu/148

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
146

„Możeć moje szkaplerze
„Da tam kto ojcowi. —
„No, bywajcie nam zdrowi!
„Niech was bóg tu strzeże!“



STARY UŁAN POD BRODNICĄ[1]

Pod Brodnicą, jak woda,
Stoi wojsko na błoni:
Szkoda, Polsko, oj, szkoda
Takiej dziatwy i broni!       4
Jak ją ludzie zobaczą,
To w Poznańskiem zapłaczą;
Będzie klątwy i żalu
Tam na ciebie, Moskalu.       8

Nad granicą tuż droga,
Bieży młoda kobiéta,
Zapłakała nieboga,
I ułana zapyta:       12
„A cóżeście, panowie,
„Najlepszego zrobili?
„A cóż na to Bóg powie,
„Żeście Polskę rzucili?“       16

Ale ułan nie słucha,
Krew zapiekła się w oku,
I źrenica tak sucha,
Jak broń jego przy boku.       20
Cisnął kaszkiet pod nogi,
Wicher rozwiał włos siwy:
„Bądź zdrów, koniu poczciwy!
„Tu się dzielą już drogi.       24


  1. STARY UŁAN POD BRODNICĄ. Brodnica leży na pograniczu Kongresowej Polski, właśnie tam, gdzie wojska polskie pod wodzą Rybińskiego do Prus wkroczyły. (Obj. poety).