Strona:William Shakespeare - Makbet tłum. Kasprowicz.djvu/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
44[372—383]
WILLIAM SHAKESPEARE

MAKDUF: Już mianowany i ruszył do Skony
Na koronację.
ROSSE: Gdzie zwłoki Dunkana?
MAKDUF: Przewieziono je de Kolmshill, skarbnicy
Jego praszczurów i stróża ich kości.
ROSSE: I ty do Skony?
MAKDUF: Nie, bracie, do Fajfu.
ROSSE: A ja tam jadę.
MAKDUF: Bodaj byś tam znalazł
Wszystko po myśli. Żegnaj! Bo jeżeli
Będzie inaczej, to na tem się skończy,
Iż lepiej w starej, niż nowej opończy.
ROSSE: Żegnajcie, ojcze!
STARZEC: Błogosław wam, Boże,
Oraz każdemu, co praw Jego słucha,
W dobro przemienia zło, a wroga w druha!

(wychodzą)