Strona:William Shakespeare - Makbet tłum. Kasprowicz.djvu/103

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
[273—288]101
MAKBET — AKT V

Dzwonić na alarm! Szalejcie, wichury!
Z zbroją na plecach pójdę w grób ponury.

(wychodzą)
SCENA VI.
Równina pod zamkiem.
(Wchodzą śród bicia w bębny i z sztandarami MALKOLM, STARY SIWARD; MAKDUF i żołnierze z gałęziami w ręku).

MALKOLM: Jesteśmy dosyć już blisko; odrzućcie
Precz te zasłony liściaste, ukażcie
W swej się właściwej postaci! Ty, wuju,
Razem z kuzynem moim, a twym godnym
Synem, huf pierwszy powiedziesz, natomiast
Szlachetny Makduf i my wykonamy
Wszystko, co dalej potrzeba, stosownie
Do naszych planów.
SIWARD:A zatem żegnajcie!
Skoro ujrzymy zastępy tyrana,
Pójdziem do boju, lub sprawa przegrana!
MAKDUF:
Niech krzyczą surmy! Nie poskąpcie tchnienia
Głośnym heroldom śmierci i zniszczenia!

(wychodzą)
SCENA VII.
Inna część równiny.
(Alarm. Wchodzi MAKBET)

MAKBET: Przywiązali mnie do słupa, nie mogę
Uciec; jak niedźwiedź muszę walczyć z sforą.