Strona:William Shakespeare - Dramata Tom II tłum. Komierowski.djvu/119

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
117
ODSŁONA V. SPRAWA III.
MACBETH.

Rzuć psom twą. sztukę; mnie nic po niéj. — Daléj
Podać mi pancerz; gdzie moja buława.
Sejton, rozesłać. — Lekarzu, te Thany
Mnie odbiegają, — Daléj, daléj, chutnie.
Gdybyś ty zdołał, lekarzu, rozejrzeć
Tę powódź kraju; dociec stan chroby,
I rozwolnieniem przywrócić pierwotne
Zdrowie mojemu państwu, sam naówczas
Twoją pochwałą, zmordował bym echo.

(Do Sejtona).

Tu mi oderwać!

(Do Lekarza).

Może rhubarba, senes, albo jaki
Czyszczący proszek, potrafi ztąd spędzić
Wojska angielskie? — Słyszałeś co o nich?

LEKARZ.

Wasza gotowość przyczynia nam wieści,
Które niekiedy dochodzą tu, Panie.

MACBETH.

Sprowadź ich do mnie.
Śmierci zła dola wszędzie mnie pominą,
Aż las Birnamu stanie przed Dunsiną.

(Odchodzi).
LEKARZ (na stronie).

Gdybym mógł ujść ztąd na bezpiecznéj nodze,
Żadne mnie zyski nie wstrzymają w drodze.

(Odchodzi).