Strona:Wiland - Libussa.djvu/48

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 44 —

szną. Jednak według swobodnego i nieprzymuszonego waszego wyboru, wybrali­ście nie męzczyznę, ale kobiétę, któraby wami i całym narodem rządziła. Kto mi z was przedstawi choć iedną cząstkę złego w moiém zarządzaniu państwem; ten niechay wystąpi i śmiało mi w oczy powie! Lecz ieżeli ia przykładem mego oyca, Krakusa, zachowywałam prawa, bezpieczne czyniłam nasze własności, niszczyłam władzę silniéyszego nad słabszym, broniłam przyciśnionego; to niezrzekaycie się waszéy przysięgi na wierność i posłuszeństwo. Jeżeli zaś myślicie, że posłusznym bydź dziewicy iest niesławą; na­leżało wam pierwéy o tém pomyśleć, nimeście mnie na swoią wybrali królowę. Zamiar wasz dowodzi, że sami nieznacie swoiego pożytku. Kobiéta łagodna i miłosierna, męzczyzna zaś zły i mściwy. Czyż niewiecie, że gdzie panuie kobiéta; rządy państwa są w ręku męzczyzny? albowiem ona słucha i przyymuie mądre rady; gdzie zaś ona zrzeka się tronu, tam rządy kobiéce; albowiem często bywaią tak słabi Królowie, którzy aby się podobać kobiétom, oddaią im w ręce swą władzę. I dla tego pomyślcie o swoiém przed-