Strona:Wiktor Hugo - Nędznicy cz3.pdf/246

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nością jest bezczynność. Bezczynność biednego, to zbrodnia. Mało włóczęgów wzbudzało tyle postrachu co Parnas. Utrefiony, wypomadowany, ściśnięty w pasie, z biodrami kobiety, obwiewany sznurem podziwienia dziewcząt z bulwaru, w krawacie misternie zawiązanym, z podręczną maczugą w kieszeni, z kwiatkiem w dziurce od guzika, — takim był ten wykwintniś cmentarzowy.