Strona:Wiktor Hugo - Kościół Panny Maryi w Paryżu T.I.djvu/127

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
125
KOŚCIÓŁ PANNY MARYI W PARYŻU.

mień. Tak robią bobry, pszczoły — i ludzie. Babel, symbol architektury, jest ulem.
Wielkie budowle, jak wielkie góry, są dziełem wieków. W czasie ich dokonania sztuka się przekształca, i według tego przekształcenia bywają dokańczane. Nowa sztuka buduje pomnik — gdzie może, wciela się w niego, na nim rozwija swoją fantazyę i kończy — jeżeli może. Rzecz spełnia się powoli, bez wysileń, bez oddziaływania, według prawa naturalnego i spokojnego. Zaiste, wielki przedmiot do napisania historyi, która dzisiaj, porozrywana, czeka geniuszu, aby ją w jedną wielką całość połączył. Człowiek, artysta, pojedyńcza osoba nikną z tych wielkich mas bez nazwiska autora; rozum ludzki tutaj się skupia i w jedną całość zwija. Czas jest architektem, lud tylko mularzem.
Przedstawiając sobie architekturę europejsko-chrześciańską, tę młodszą siostrę mularstwa wschodniego, ujrzymy ją jako ogromną formacyę, podzieloną na trzy porządki: porządek rzymski, porządek gotycki i porządek odrodzenia, który chętnie nazwiemy grecko-rzymskim. Warstwa rzymska, najdawniejsza i najgłębsza, obejmuje arkady, które ukazują się w stylu nowym odrodzenia, podparte kolumnami. Łuki środkują pomiędzy niemi. Budowle, należące wyłącznie do jednego z tych trzech stylów, są wydatnie wyraźne. Takiem jest opactwo Jumieges, katedra Reims, św. Krzyż w Orleanie. Lecz gdy trzy style mieszają się z sobą, jak kolory w tęczy, wówczas mamy pomniki i budowle z odcieniami z przejścia. Bywają rzymskie z podstawy, gotyckie ze środka.