Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/308

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niezupełnem, iego księga niecała. Tak jednak nie jest.
Weźmy dla przykładu czasy średniowieczne, które łatwiej rozumiemy, ponieważ są bliższe nas. W ciągu pierwszego okresu średniowiecza, gdy teokracja organizuje Europę, kiedy Watykan jednoczy elementy nowego Rzymu, owe elementy stworzone przez Rzym starożytny, leżący w ruinach u stóp Kapitolu; kiedy chrześcijaństwo wyrusza, by na gruzach dawnych cywilizacyj przesiąknąć wszystkie warstwy społeczeństwa i z ich resztek zbudować nową hierarchię świata, którego sklepienie wieńczyłby i spajał kler, w tym chaosie widzimy naprzód tylko ruch tego kleru; później spostrzegasz, jak pod tchnieniem chrześcijaństwa i pod rękami barbarzyńców z gruzów zamarłych form greckich i rzymskich rodzi się owa tajemnicza architektura romańska, siostrzyca budowli starożytnego Egiptu i Indyj, również zawdzięczających swe powstanie stanowi kapłańskiemu, architektura będąca symbolem czystego katolicyzmu i niezatartym hieroglifem jedności papieskiej. Cały owoczesny świat myśli jest rzeczywiście spisanym w tym posępnym stylu romańskim. Zawsze czujemy tam potęgę papieża, jedność, zwartość, potężną osobistość Grzegorza VII; wszędzie widzisz duchownych, nigdzie człowieka; wszędzie kastę, nigdzie narodu. Nieba-