Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/218

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
214

sadza wież: połączonych ze sobą i otoczonych okólnym rowem; ta baszta mająca więcej strzelnic niż okien, ten stale podniesiony most zwod ony, ta zawsze spuszczona kratownica, — to Bastylla. Te czarne paszcze, wysunięte z otworów ścian, a które wziąłbyś za rynny, — to armaty.
Pod ich paszczami, u stóp potwornego gmachu! — brama świętego Antoniego, wciśnięta między dwie baszty.
Poza Tournelles, aż do murów miejskich Karola V ciągnął się poprzerzynany trawnikami i grzędami kwiatów aksamitny zielony kobierzec sadów i ogrodów królewskich, pośród których łatwo było rozpoznać, wyróżniający się labiryntem dróżek, ów starszy ogród Dedala, darowany lekarzowi Coictier przez Ludwika XI. Obserwatorjum astronomiczne doktora wznosiło się ponad ścieżkami ogrodu, jako wysoka, odosobiona kolumna, na której kapitelu znajdował się mały domek. Była tam pracownia uczonego, gdzie spreparowano niejedną straszliwą przepowiednię.
Na miejscu tem znajduje się dziś plac Royale.
Jak już wspomnieliśmy, zajmowała dzielnica pałaców, o której staraliśmy się dać wyobrażenie czytelnikowi, przytaczając jej najciekawsze szczegóły, kąt, jaki tworzył mur Karola V z Sekwaną od strony wschodniej. W centrum Nowego­‑Miasta