Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/217

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
213

łaców, zajmującym ogromny szmat ziemi i minąwszy głęboki wąwóz utworzony między domami przez ulicę św. Antoniego, spostrzegaliśmy pałac Augouleme, wielką budowlę, pochodzącą z różnych epok; a były w niej i części całkiem nowe nie o wiele lepiej przystające do całości niż czerwona łata do niebieskiego kaftana. Niezwykle szpiczasty i wysoki dach nowej części pałacu przeładowany był rynnami misternej roboty i pokryty blachą ołowianą, na której połyskiwały w tysięcznych, fantastycznych arabeskach ozdoby ze złoconej miedzi; — otóż ten niezwykły dach wznosił się wdzięcznie pośród ciemnych ruin starożytnej budowli, której stare baszty, zapadłe skutkiem starości, wyglądały jak brzuchate beczki. Za tym zamczyskiem wznosił się las wieżyczek pałacu Tournelles. Równego widoku nie spotkasz nigdzie na świecie: ani Chamford, ani Alhambra nie przedstawiają się oku równie czarownie, lekko i cudownie, jak ten las iglic na wieżach, wieżyczek narożnych, kominów, chorągiewek na dachach, ozdób spiralnych i ślimaczkowych, latarń misternych, pawiloników, a nadewszystko wieżyczek wszelkiego rodzaju i wielkości. Całość możnaby wziąść za olbrzymią szachownicę z poustawianemi na niej figurami misternie rzeźbionemi.
Na prawo od Tournelles, grupa czarnych jak