Strona:Wiktor Hugo - Katedra Notre-Dame w Paryżu T.I.djvu/204

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
200

Jakiż widok przedstawiała ta całość widziana z wysokości wież kościoła Notre­‑Dame w r. 1482?
Spróbujemy go odtworzyć.
Patrzącemu, który zdyszany wszedł na szczyt wieży, przedstawiała się naprzód zbita masa dachów, ulic, mostów, placów, wież i wieżyczek. Wszystko uderzało naraz w oczy: zębaty szczyt, pochyły dach, wieżyczka, zatknięta na skraju budowli, piramida kamienna z XI wieku, obelisk łupkowy z XV w., okrągła i naga baszta zamkowa, czworoboczna, koronkowa wieża kościelna, przedmioty wielkie i małe, ciężkie i lekkie. Wzrok gubił się na długo i zupełnie w tym labiryncie, gdzie każda rzecz mówiła o swej oryginalności i prawie, o swej niezwykłości i pięknie, gdzie wszystko oddechało sztuką, począwszy od niewielkich domów z frontami malowanymi i zdobnemi w rzeźby aż do królewskiego Luwru, który posiadał wtedy kolumnadę wieżyczek. W miarę atoli, jak oko oswajało się z tą masą domów, zaczynało rozróżniać szereg szczegółów.
Naprzód tedy szczegóły Cité. Wyspa starego miasta — jak mówi Sauval, któremu udawało się czasem znaleźć trafne wyrażenie — przypominała wielki okręt, który osiadł na mieliźnie pośrodku Sekwany. Jak już zaznaczyliśmy wyżej, okręt ten uwiązany był do brzegów rzeki przy pomocy pięciu mostów. Kształt wyspy, podobny do statku