owych murów z błota i śmieci, godnych króla, który je wybudował i poety, który je opiewał słowami:
Le mur murant Paris rend Paris murmurant[1].
Ale powróćmy do wieku piętnastego. W owej epoce Paryż podzielonym był jeszcze na trzy miasta, zupełnie odrębne i oddzielone od siebie, z których każde miało swój wygląd specjalny, swój rodzaj zajęć, swoje zwyczaje i obyczaje, swoje przywileje i historję; trzy te małe miasta nosiły nazwy: Cité, Uniwersytetu i Nowego Miasta. Cité, stare miasto, zajmujące wyspę, było dzielnicą najstarożytniejszą, najmniejszą i rodzicem dwu następnych, wciśniętem między nie niby malutka staruszka między dwoma rosłemi i dorodnemi córkami. Miasto Uniwersytetu zajmowało lewy brzeg Sekwany, od Tournelle aż po wieżę Nesle. Tournelle odpowiada w dzisiejszym Paryżu targowicy winnej, zaś wieża Nesle mennicy. Mury grodu uniwersyteckiego obejmowały spory kawał ziemi aż do termów Juljana. Pagórek św. Genowefy objęty był nimi również. Punktem, najbardziej wysuniętym tej krzywej linji murów była brama Papieska, znajdująca się prawie w tem samem miejscu, gdzie dzisiejszy Panteon. Nowe Miasto, stanowiące największą część Paryża, roz-
- ↑ Gra słów: Mur obmuruwujący Paryż czyni Paryż pomrukującym (niezadowolonym).