Strona:Wiersze ulotne (Szembekowa).djvu/057

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Lecz gdy młodzieńczego wieku,
Cudna wybije godzina,
W tym z niej zrodzonym człowieku,
Druga matka ma już syna!

A syn wszystkie chwile życia,
Całość sił swych, krwi ostatek,
Czyny, myśli, serca bicia,
Winien oddać drugiej z matek!...

...Tobie pewno Bóg dozwoli
Stanąć raz w walecznych rzędzie,
Gdy po stuletniej niewoli,
Polska oręż wydobędzie!

Wtedy do mnie wpadniesz z wieścią:
»Matko! słyszysz?!... Matka woła!!!«
...Ja skryję trwogę niewieścią,
Krzyżyk ci zrobię u czoła:

»Ojców twoich broń spuścizny!
Nie za chwały czcze wawrzyny,
Lecz za wolność twej Ojczyzny,
Oddaj życie, mój jedyny!...«