Strona:Wielki świat Capowic - Koroniarz w Galicyi.djvu/228

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ponieważ stało się, i ponieważ krew polska leje się na polu bitwy, stanąłem w szeregu i walczę“. Ale to dobre jest, bardzo dobre, wobec szerszej publiki, i demokraci noszą waszego Czerwonego Człowieka na rękach za takie piękne rzeczy. Tu niema ulicy, nie spodziewam się oklasków, więc powiem hrabiemu nie to, co Czerwony Człowiek mówi demokratom, ale to, co on w duchu myśli, i co ja myślę także: „Nudziłem się, hrabio, nudziłem się okropnie! Wyścigi w Longchamps nie miały już dla mnie żadnego uroku, niebo neapolitańskie spowszedniało było dla mnie, jak gdyby było sklepione nad jaką nędzną wioską litewską, a nie nad Kaprejską zatoką; jednem słowem, dostałem spleenu. Wtem wybuchło powstanie, rzecz zupełnie nowa dla mnie, rzecz, ręczę ci hrabio, bardzo zabawna, najpiękniejszy rodzaj sportu, jaki sobie pomyśleć można. Hiszpańskie walki byków, angielskie walki kogutów i szczurów, wyścigi itp. niczem są wobec tego. W prawdzie pan Ksawery ciągnął mię do Afryki, gdzie strzela lwy na puszczy jak wy tu strzelacie bekasy na błotach, ale po krótkim namyśle powiedziałem sobie, że potrzeba korzystać z sezonu w Polsce, i zamiast lwów, przyjechałem strzelać Moskali. Cha, cha, cha! Pisałem już Ksaweremu, że powinien żałować, iż nie przyłączył się do mnie! To życie koczownicze w lasach, a potem ta emocya walki, rozsypki, przekradania się przez straże to moskiewskie, to znowu austryackie, wszystko to ma bez porównania więcej uroku, niż jego nudna, wiecznie ta sama Sahara, jego lwy i Kabyle“. Otóż mniemam, że teraz rozumiesz już hrabia, dlaczego poszedłem do powstania? Cóż hrabia sądzisz o moich pobudkach?
Hrabia krząkał dyplomatycznie, i uśmiechał się jeszcze dyplomatyczniej, i ruszał ramionami jak najdyplomatyczniej — ale nie rzekł i słowa. Pani Podborska była zachwyconą. Widocznem dla niej było, że tylko prawdziwy, thorough-bred książę był w stanie z tego punktu widzenia zapatrywać się na powstanie; książę Artur urósł tedy w jej oczach do wysokości niesłychanej. Tylko pani hrabina Cybulnicka, która mimo niemniejszego od pani Podborskiej pokrewieństwa z różnymi hra-