Strona:Wiadomości Literackie 5 XII 1937 nr 50 (736) wybór.djvu/40

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Dla tego typu nowych indywidualności pisarskich Polska była nie tylko „wielką rzeczą“, ale i bardzo trudną rzeczą. Bodaj nikt tak dotkliwie nie odczuwał ciężarów wolności, jak młodzi, dla których przeszłość heroicznych zmagań i wysiłków narodowych była mitem, czasem bajką o żelaznym wilku. Polska zaczęła się dla nich od chwili gdy zaczęli żyć. Nie mieli rezerw kulturalnych, z których czerpaliby otuchę i pobudkę do przezwyciężania rozczarowań. Wiarę w przyszłość musieli opierać na wierze w swoją teraźniejszość. Ojczyzna wcieliła się dla nich w ponurą powszedniość, a żelazne wilki z bajki przybrały postać wilków w ludzkiem ciele, z którymi od pierwszych dni życia trzeba się było użerać, żeby nie być pożartym. Los Kamila, bohatera powieści „Dwadzieścia lat życia“, można tedy z pewnych względów traktować jak wykres nowej twardej konkretności istnienia. Chłopiec jest całkowicie we władzy jego żywiołów. Ilustracja tych żywiołów, a więc charakterystyka małomiasteczkowych objawów wielkiego miasta, psychologia przedmieścia, zagadnienie obyczaju rodziny, podwórza i ulicy — oddane zostały z sugestywną plastyką. Charakter dzielnicowy typów ludzkich, obrazy życia najniższych pięter społecznych, sceny rodzajowe, malujące zdradliwą łączność burżuazyjnych apetytów z autentyczną nędzą, ponadto brawura kawalerów ulicy i księżyca — wszystko to w powieści Uniłowskiego bije niekłamanym autentyzmem prawdy, wykraczającej daleko poza ramy beletryzowanego reportażu. Jeżeli utwór przypomina raczej kronikę niż skończoną całość kompozycyjną — to należy przyznać, że ten kronikarski tok zdarzeń posiada fascynującą barwę psychiczną, pełen ambitnej tendencji do wyeksponowania t. zw. ducha środowiska i warunków.
I tu zapewne jesteśmy u źródła idei artystycznej dzieła. Autorowi nie tyle może chodziło o linję życia bohatera ile o zobrazowanie atmosfery społecznej, w której żył. Bohater przedziera się przez te warunki, odbijając się od przypadku do przypadku, od zakrętu do zakrętu