Strona:Wiadomości Brukowe 205.djvu/3

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
—   181   —

wałem nielada umieiętność, i nie chwaląc się, pewien iestem niepospolitey w potomności sławy.
6) Jeżeli dobrze pamiętam, czytałem po rozmaitych książkach, iż dawney pamięci naród, nieiacy Egipcyanie, wielcy za życia bałwochwalcy, bo czciciele różnego nierozumnego źwierza, zachowywali ten śmieszny zwyczay, że dopóty żadnego nieboszczyka nie grzebli, dopóki nie wysłuchali, nie roztrząsnęli i nie osądzili wszystkich iego złych i dobrych uczynków. — Tym końcem przywożono każdego ś. p. Jegomości, na brzeg pewnego ieziora[1], gdzie się odbywało owo ścisłe z całego życia śledztwo — Poczém zapadał ostateczny wyrok stanowiący, czy pomieniony nieboszczyk darmo albo niedarmo iadł chléb na tym podsłonecznym świecie — Jeżeli tedy wyrok był pomyślny, dawano nieboszczykowi podorożne, za którego pomocą nieiaki Charon trzymaiący stacyą pocztową, czyli raczey, iak inni powiadają, arendownik przewozu, (oczywiście podradczyk) zwłoki owey poczciwey duszy za pomierną cenę do grobu, a iak chcą niektórzy, i samę duszę aż na tamten świat przewoził — Piszą nawet, że owi nieboszczyków sędziowie byli bardzo sprawiedliwi i za dekreta ani kop, ani podarunków nie brali[2] — Wczem iednakże nie zgadzaią się autorowie, rodzay ludzi, iak wiész czytelniku, zawsze kłótliwy — Jedni albowiem utrzymuią, iż sąd musiał bydź sprawiedliwym, bo umarły nie ma co dać: co, że nie iest w ścisłém znaczeniu prawdą, odwołuję się do świadectwa wszystkich exekutorow testamentowych, tudzież wszystkich sukcessorów tak w prostey iako i poboczney linii — Drudzy zaś twierdzą cale inaczey, i poniekąd słusznie, bo iabym sam rozumiał, ze tylko przez grzeczność tak o tych sędziach piszą, dla tego że iuż bardzo dawno pomarli: a o nieboszczykach nigdy się źle mówić nie godzi[3].
7) Z téy okazyi nawinął mi się proiekt — Gdyby np. u nas zrobić katakumby za Zielonym mostem, a z tey strony Wilii posadzić ów kryminalny sąd na nieboszczyków z zaleceniem, ażeby ciała wszystkich od pogrzebu odsądzonych rzucać do rzeki, a tylko tych wieźć na cmentarz, którzyby się prawdziwie pożytecznymi i dobrymi pokazali za życia; cobyto było? — Zastanówmy się... Nie... To bydź nie może — Uważam, że Wiliia dosyć ma wysokie brzegi, więcby się pewno naydaley pod Zakretem zapchała. — Naówczas, musiałaby się woda wstecz cofnąć i mogłaby nakoniec zalać miasto — A, prawdę mówiąc, byłoby to niesprawiedliwie, żeby żywi pokutowali za umarłych — Więc lepiey ten proiekt odrzucić, iako niebezpieczny dla miasta.
8) Czytałem też podobno i to; że w Egipcie niewolno było grzebać ciał dłużników, którzy nie zostawili funduszu na zupełne zaspokoienie wierzycieli — Owszem, że nikt nie mógł bydź pochowany, dopóki nie opłacono wszystkich iego długów — Ciała przeto dłużników oddawano familii, która ie w domach własnych dopóty w iakim kącie trzymała, dopóki ktokolwiek z krewnych długów nie opłacił. — Co to za śmieszne prawo! — Pytam się za co Egipcyanie uchodzili pomiędzy starożytnemi narodami, za lud rozumny i bardzo przezorny? Co tu rozumnego? — Wszak gdyby, broń Boże, u nas przyiąć taki obyczay, kątówby po domach nie stało, a w lecie przyszłoby całemu kraiowi z morowey wyginąć zarazy — Bo przecie lekarze oddawna dowiedli, że nieboszczykowie tak trącą fatalnie, iż ztąd pochodzą naystraszliwsze epidemie i wszystkie zarazy.
9) Baią także ci sami egipskiey historyi pisarze, iż dusze owych niewinnych stworzeń, które na tym padole płaczu nic nie zrobiły ani złego ani dobrego, nie maiąc od sądu pasportu, wiecznie się na brzegach ieziora błąkać musiały, dybiąc azali się ukradkiem Charonowi nie wcisną na przewóz — Ten zwyczay dosyć mi się podoba: bo prawdę mówiąc, nie iest to nic tak złego bydź skazanym na spacer; a ia i całe

  1. Nazywało się podobno Acherusia.
  2. Owszem są tacy co utrzymuią, że nawet nie mieli kancellaryy ani Regentów; ale że bez nich sądy bydź nie mogą; więc oczywista bajka.
  3. De mortuis aut bene, aut nihil.