Strona:Wesolutki światek dla grzecznych dziatek.djvu/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

chudem ciałkiem, wykrzykując od czasu do czasu:
— Ach, Boże mój! Ach, Boże mój!
Nie podobała mi się ta cała scena.
Przywykłam już tu do radosnych słów i pieszczot Loli, choć krótko tak żyłam na świecie.
A tu naraz łzy nieznajomej dziewczynki, a Lola taka jakaś smutna, zmartwiona i patrzy na mnie jakoś dziwnie i jakby o coś pytała.
— Dziewczynko, dziewczynko — odezwała się wreszcie Lola, — tak mi ciebie żal, miła moja... Aż mi się chce płakać! Wszystko gotowam zrobić dla ciebie i oddać, żebyś tylko płakać przestała.