Strona:Wesolutki światek dla grzecznych dziatek.djvu/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Dziewczynka była bardzo ładna. Miała tak jak i ja śliczne złote włoski i oczki jak błękit nieba. A, że była dobra poznałam zaraz z jej troskliwości o moje wygody.
Zaniosła mnie zaraz do swego pokoju, gdzie pośrodku stała prześliczna choinka. Była ona ustrojona rozmaitemi błyskotkami, cukierkami, gwiazdkami i zabawkami. Obsypana sztucznym śniegiem wyglądała jak w srebrnej szacie królewna.
Lola jednak nie zwracała na nią uwagi, pierwsza byłam dla niej, co mnie niewymownie cieszyło.
Zdjęła z mej główki kapelusz, potem rozebrała mnie z żakiecika, posadziła na przygotowanem dla