Strona:Walery Przyborowski - Bitwa pod Raszynem.djvu/90

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ VIII.
Janek błądzi w lesie, dostaje się w ręce bandy
cyganów i zapoznaje się z Cyngą.


Długo, bardzo długo Janek błądził po lesie i upragnionego gościńca znaleźć nie mógł. Ciągle widział przed sobą i dokoła siebie las i las; kilkakrotnie nawet tak stracił całkowicie pojęcie kierunku, że wracał nad ową kałużę wodną, przy której ugasił pragnienie i znalazł ciężko poranionego psa. Tem błądzeniem, tem fatalnem kołowaniem tak był znużony, że co chwila musiał spoczywać, zwłaszcza że pies, którego ciągle niósł na ręku, ciążył mu bardzo — a przecież nie rzucił go, nie pomyślał o tem wcale. Dokuczał mu mocno głód i gdyby nie to, gdyby nie chęć wyszukania gdziekolwiek jakiego pożywienia, byłby usiadł i przeczekał w lesie do rana — ale czuł, że jak spocznie, to rano nie będzie się już mógł z osłabienia podnieść.
Wlókł się więc dalej słaby, tracąc energię, je-