Strona:Walery Eljasz-Radzikowski - Wspomnienie o schroniskach nad Morskiem Okiem.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

temu się sprzeciwił. Pojawił się tedy na grobli tylko szałas, który spełniał też zadanie schroniska dla mniej wybrednych taterników dotąd. Wskutek jednak wygrania procesu przez Tow. Tatrzańskie ma być owe dorywcze schronisko zburzonem; należy mu się przecież wspomnienie wśród budowli, jakie kiedykolwiek istniały nad Morskiem Okiem.

Tymczasowe schronisko Tow. Tatrz przy Morskiem Oku.


Od nabycia dóbr Jaworzyńskich przez księcia Hohenlohego w r. 1879 i zaostrzenia się sporu o granicę polityczną nad Morkiem Okiem między Polakami a Węgrami, stawiano tu nad brzegiem jeziora strażnice na pomieszczenie żandarmów węgierskich, lecz żaden z tych budynków nie przetrwał zimy. Nie były to schroniska dla dobra publicznego więc nie zasługiwałyby na wspomnienie, lecz na zdejmowanych w lecie fotografiach tej okolicy spotkać się czasem można z widokiem dachu sterczącego z pośród lasu na stokach Żabiego. Toby mogło nasuwać myśl, że niniejszy opis wszelkich siedzib ludzkich nad Morskiem Okiem nie jest kompletnym, dlatego należało zanotować chwilowe istnienie strażnic niemiecko-węgierskich w tej okolicy, które jednak minęły wraz z zakusami zaborczemi na tę część Tatr polskich.