Strona:Walery Eljasz-Radzikowski - Szkice z podróży w Tatry.djvu/150

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

7,101’), poprzed niemi Mała Koszysta (6,631’), która stopami swemi ku wschodowi zwróconemi zakrywa przed nami dolinę Pańszczycę; za nią ukazuje się długi grzbiet Koszystéj Wielkiéj (7,047’). Gdy się znów zwrócimy od Kościelca ku zachodowi, zaimponuje nam olbrzymia turnia przepaścista, Świnnica, najwyższy szczyt w tém paśmie (7,395’). Daléj ku zachodowi przełęczami poprzedzielane widać Pośrednią Turnią (6,845’), Skrajną Turnią (6630’), z któréj schodzi grzbiet na przełęcz Liljowe (6,165’) Stokowiska pod Świnnicą i Pośrednią Turnią zajmują stawy Gąsienicowe.
Świerki rosnące w swéj wyższéj strefie wegetacyjnéj wyróżniają się od swoich braci w równinach; gałęzie górskich świerków nie układają się na około pnia regularnie, lecz fantastycznie się grupują, a przytém świerk, zwany w Tatrach smrekiem, nim dorośnie, przetrzymać musi burze, wichry, mrozy i wszelkie żywioły górskie, a w końcu osiwiały sterczy jak szkielet, nadając dziksze wejrzenie tatrzańskim dolinom. Takich właśnie starców świerkowych dosyć oglądaliśmy, podążając ku Czarnemu Stawowi. Od szałasów Gąsienicowych wiedzie ścieżka część drogi na dół pośród bujnego kosodrzewu i złomów granitu, którego różne gatunki napotykaliśmy, barwy różowéj, szarawéj, żółtawéj, z błyszczykami świecącemi metalicznie jak srebro. Ulepszyli ścieżkę tę przewodnicy najsłynniejsi na Podhalu, Jędrzéj Wala i Maciéj Sieczka, powycinawszy kosodrzew, gdzie zawadzał lub utrudniał przejście. Trudną mieliśmy przeprawę przez potok płynący z Czarnego Stawu, bo po deszczach więcéj niż zwykle toczyło się wody po