Piotr Komorowski popierał Kazimierza Królewicza na Węgrzech, i wracającego do Polski, gościł w swoich zamkach r. 1472. Wynikłą wtedy wojnę między sąsiedniemi królestwami zakończył pokój, zawarty w Starej Wsi roku 1474. Poczem król Maciej poszedł mścić się na Komorowskim, i ten też zostawiony sam sobie, uledz musiał przemocy królewskiej. Zabrał mu Maciej wszystkie zamki, oprócz Orawskiego, w którym się Komorowski z żoną i resztą rycerstwa zamknął. Tu jednak po odebraniu 8 tysięcy flor. w złocie od króla Macieja, ugodę podpisał Komorowski, wskutek której z swoim dworem i całem mieniem ruchomem ustąpił z Orawy do Polski. Żył jeszcze potem dwa lata w Żywcu, gdzie się zabierał do zbudowania kościoła parafialnego, w czem mu nagła jego śmierć w r. 1476 przeszkodziła i wszelkie inne jego plany kolonizacyjne w tej okolicy udaremniła[1]. A ponieważ dzieci mu pomarły, więc Żywiecczyzna przeszła spadkiem na wspomnianego wyżej brata jego stryjecznego Mikołaja.
Piotr Komorowski pochowany w Żywcu, ma tam nagrobek, opisujący w krótkości jego czyny. Pisali się Komorowscy zawsze hrabiami na Liptowie i Orawie, chociaż już tych ziem nie posiadali.
Pozostałe po Komorowskim wojsko na Węgrzech nazwano „Czarnym pułkiem“; składało się ono przeważnie z Taborytów. Umiejętnie używani do boju przez króla Macieja, nieśli mu wielkie usługi, lecz później za słabych rządów króla Władysława, rozzuchwaleni, stali się wszystkich postrachem. Wyniszczono ich w roku 1493. W dziejach Węgier uchodzi ów „Czarny pułk“ za najdawniejszy okaz stałego wojska, a rozwiązanie jego poczytanem jest za szkodę dla kraju[2].
Do zamku Orawskiego z tego czasu, czepiają niektórzy autorowie opisów jego legendę o uwięzieniu w tegoż murach arcybiskupa koloczańskiego, Piotra Vardaya przez króla Macieja, a nawet oprowadzający po zamku, zwykł pokazywać gościom ciemną celę, w której miał ów ksiądz kanclerz życiem swoją niewolę przypłacić. Tymczasem opowieść ta jest wymysłem niezgodnym z prawdą. Król Maciej r. 1484 wtrącił wprawdzie do więzienia wymienionego arcybiskupa, ale nie w Orawie tylko Wysze-