i w Czechach zasiadali Jagiellonowie, napotyka się wtedy ciągle w historyi węgierskiej nazwiska polskie u ludzi biorących udział w sprawach publicznych. Z pomiędzy nich dwaj Komorowscy, Piotr i Mikołaj, bracia stryjeczni, herbu Korczak, ważne w górnych Węgrzech odegrali role. Przybyli oni tu z królem Władysławem Warneńczykiem. Piotr Komorowski nabył w Węgrzech znaczny majątek, zapewne na Liptowie i Orawie, skoro go widzimy na urzędzie nadżupana orawskiego, za panowania Władysława V, tak zwanego, Pogrobowca.
Mikołaja Komorowskiego uczynił rządcą na Spiżu w swojem imieniu Zbigniew Oleśnicki, biskup krakowski, gdy za pożyczkę pieniędzy królowi wziął w zastaw część Spiża węgierskiego.
Piotr Komorowski siedział na zamku Orawskim i ztamtąd brał udział w walkach o tron węgierski ze swojem wojskiem, zwanem „bratikami“. Trzymał on stronę Pogrobowca, przeciw tegoż nieprzyjaciołom. Węgrzy zaliczają Komorowskiego do szeregu awanturników, którzy z zamieszek sukcesyjnych korzystając trapili naówczas kraj rozbojami, chociaż robili to samo panowie węgierscy, łącząc się raz wraz z obozem tego lub owego pretendenta do korony. Nie zupełnie ten sąd o Komorowskim jest z prawdą zgodnym, skoro on po uśmierzeniu rozruchów sukcesyjnych, utrzymał się na swojem stanowisku i dzierżył siedem zamków w górnych Węgrzech, a mianowicie: Rosemberg, Likawę, Hradek, Żabiniec, Starogród, Św. Mikułasz i Orawę.
Senatorowie węgierscy, a zwłaszcza duchowieństwo, oburzone zdzierstwem króla Macieja Korwina, który wojując bezustannie, strasznie podatkami i daninami uciskał naród, bo potrzebował pieniędzy na wojny, w r. 1471 wysłali posłów do króla polskiego, Kazimierza Jagiellończyka, aby im dał jednego z synów na władcę. Posłał im wtedy królewicza Kazimierza (później kanonizowanego na świętego) z licznym pocztem rycerstwa. Lecz, jak wiadomo, wyprawa ta po koronę się nie udała z wielu przyczyn, a zwłaszcza tej najgłówniejszej, że przeciwnikiem Kazimierza był człowiek dzielny i chytry, który umiał się na tronie obronić. Maciej Korwin u naszych kronikarzy nie cieszy się dobrą sławą, boć był on wrogim dla Polski sąsiadem; wiązał się nawet z Krzyżakami na jej szkodę, ale jako król Węgier, należy on do ich najznakomitszych monarchów.
Strona:Walery Eljasz-Radzikowski - Naokoło Tatr.djvu/24
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.