Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom II.djvu/83

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
73

gorące współczucie, i coś więcej jeszcze — palącą ciekawość.
Tym sposobem szalone marzenia Reginy nie znalazły w rozsądnej i praktycznej Teodozyi oporu, jakiego można się było spodziewać. Zrazu przeraziła się ona projektami narzeczonej Wacława, ale ostatecznie nie była przekonaną o ich możliwości. Przeciwnie, kto wie czy nie była blizką uwierzenia, iż tutaj mógł być jedyny ratunek dla nich obojga.
Teodozya jednak wiedziała, iż Regina zostaje pod moralną władzą narzeczonego, że bez jego zezwolenia ważyć się na krok podobny nie może.
Ale Regina miała na wszystko odpowiedź. Czuła dobrze, iż zezwolenia nie otrzyma łatwo i ułożyła sobie w myśli, że wyjedzie do Krakowa, Lwowa, Poznania, jednem słowem tam, gdzie znajdzie dla siebie pole otwarte, popróbuje sił swoich pod przybranem nazwiskiem, a dopie-