Strona:Waleria Marrené - Przeciw prądowi Tom II.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
4

pięknej kobiety. Kochał się nieraz, tak samo jak każdy inny, choć zapewne na swój własny sposób i wedle swojej umysłowej skali; ale wiedział doskonale, że miłość jest to zbytek życia, dostępny tylko dla niektórych, a jeśli wodzi biedaków na pokuszenie, wtrąca ich zwykle w otchłań nędzy. To też gdyby Wacław, zamiast upierać się przy romantycznym związku ze zrujnowaną dziewczyną, poszukał był sobie właściwej partyi, uznałby to za rzecz zupełnie naturalną. Ale pan Schmetterling nie był tak szalonym, by chciał narzucać ludziom swój sposób widzenia; nie próbował nawet ani jednem słówkiem tego uczynić, a skoro na dwukrotne napomknienie o zerwaniu małżeństwa w obecnych okolicznościach Wacław odpowiedział oburzeniem, nie powrócił już do tego przedmiotu, ale prawdopodobnie w jego przekonaniu został on odrazu wliczonym do rzędu ludzi niepojmujących życia,