Strona:Wacław Sieroszewski - Z fali na falę.djvu/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

kopja rozkazu Szioguna; przyjął ją i zwrócił się do cenzora z podziękowaniem za jego uprzejmość:
— Dziękuję panu za życzliwe dla mnie zamiary, lecz… co może być w chwili obecnej, o co mógłbym prosić pana?
Poczem skazaniec wziął kąpiel gorącą i wszedł w białem płóciennem kimono i płóciennych spodniach do pokoju, gdzie znajdował się naczelny cenzor, książę Soda. Na werandzie stanęli szeregiem cenzorzy Okado Dencapiro i Okubo Hencajemon ze swymi pomocnikami. W ogrodzie, w miejscu wybranym dla egzekucji, przed drzwiami małej bawialni, rozpostarto trzy maty, pokryte białemi płóciennemi pokrowcami. Nieopodal stał złowieszczo asystent stracenia, Isoda Budaju, ze spuszczonem z prawego ramienia kimono i podwiniętemi spodniami.
Książę Asano, zanim siadł na miejscu, pomyślał:
— Zaiste, nie przystoi udzielnemu księciu, właścicielowi majętności, dających 53,000 koku ryżu, odbywać harakiri w ogrodzie przed małą bawialnią, jak zwykły samuraj!
Lecz natychmiast rozsądek mu podpowiedział:
— Małodusznością byłoby wszczynać swary wobec przygotowań do ostatniej godziny… Jest to sprawa marna!…
Wszedł więc do ogrodu, nic nie rzekłszy. Natychmiast młodzieńcy, którzy trzymali sto-