Strona:Wacław Sieroszewski - Z fali na falę.djvu/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

oraz moc innych krzewów i drzew składa się na te potoki lasów, opływających zbocza gór japońskich…
Na łąkach i polach tysiące jaskrawych kwiatów, a koło domów ludzkich całe ich ogrody… Wiszące sady liljowych glicynij, całe pola irysów smukłych, aksamitnych, z kielichami przewiązanemi zręcznie, jak „obi“ dziewcząt japońskich, grzędy peonij o bladych barwach i płatkach niezmiernej delikatności, białe i rubinowe kamelje, granaty, jakby krwią skropione, srebrzyste bule lotusów, pływające po czarnych wodach, ledwie dostrzegalnych z pod wielkich, płaskich lotusowych liści; chryzantemy blade i rozwiane —

…jak dusze czułe, słodkie, ale niekochane…

A ponad wszystkiem góruje wiśnia, osypana blado-różowem kwieciem, niby świeżym śniegiem, symbol wiośnianych uczuć, o którem rzekł poeta japoński, Motoori Norinaga:

Jeśli się spytasz
O serc japońskich tajniki,
Wskażę ci wiśni kwitnącej
Kołyszące się w słońcu okiście…
Jasne i wolne są one —
Takim jest serce japońskie!…

Dusze ludzkie są odbiciem ich otoczenia. Z niego biorą barwy, kształty, ozdoby swych ubiorów, narzędzi, naczyń, świątyń i domów, z niego czerpią modele swych uczuć i upodobań. Uśmieth wesoły, łagodny lub żałosny, z jakim Ja-