Strona:Wacław Sieroszewski - Ocean I.djvu/10

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Środek pokładu zajmowała wielka szalupa, nakryta smolonym brezentem; dalej ku przodowi wznosiła się buda kuchenna, a tuż za nią szło wdół zejście do wspólnych sypialń, gdzie w czterech kondygnacjach nad sobą kazał Beniowski wygotować kojce dla czterdziestu ludzi. Na wśledniej części statku za masztem głównym było podobne zejście i podobna sypialnia. Sypiali tam sami mężczyźni, majtkowie i strzelcy, wraz z przydzielonymi do nich dowódcami oddziałów, podczas, gdy oficerowie wyżsi, jak namiestnik Beniowskiego Chruszczów, komendant statku Czurin, naczelnicy generalni: pułkownik Baturin, major Winblath, kapitan Panow i wierny Kuzniecow mieszkali w ciupach osobnych, pod tylnym pokładem, gdzie umieścił się i sam Beniowski. Tam również ulokowano doktora Medera z jego apteczką i dodanym mu do pomocy staruszkiem Bielskim, a takoż wszystkie niewiasty w liczbie dziewięciu, gdyż tylu tylko białogłowom z trzydziestu zgłoszonych ochotnie pozwolił Beniowski przyłączyć się do wyprawy. Były to przeważnie żony spiskowców, lecz ponieważ wszystkim im oddzielnego pomieszczenia Beniowski dać nie mógł, gdyż nie było miejsca, więc ze względu na przystojność oraz powszechny spokój i bezpieczeństwo oddzielił kobiety od mężczyzn. Jedynie Czurin i Kuzniecow mieszkali razem z żonami. Inne podwiki, równie jak pozostali oficerowie, mieściły się po dwie, po trzy w jednym pokoiku, za wyjątkiem Nastazji