Strona:Wacław Sieroszewski - Dalaj-Lama Część pierwsza.djvu/159

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rzonemi zębami oraz martwemi białkami niedomkniętych oczu.
Hanka zakryła twarz rękami i upadła na ziemię, ale rychło podniesiono ją szturchnięciem nogi, posadzono na koń. Inni jeńcy musieli iść piechotą, powiązani razem rzemiennemi sznurami z wyjątkiem Władka i Maćka, którym pozwolono iść swobodnie bez pęt.
Jednego Wania brakowało, gdyż go przed samem wyruszeniem ścięto.