Strona:Wacław Sieroszewski - Dalaj-Lama Część pierwsza.djvu/120

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

koszar, a ja zaraz wrócę... Pójdę sprawdzić, czy są jeszcze rzeczy w schowanku i zmienić zawczasu skrytkę... Do innego zupełnie trzeba je przenieść miejsca... Więc zostań na chwilkę, siostrzyczko!...
— Nie, ja nie zostanę. Nigdy już ani na chwilkę nie zostanę sama! — oparła się Hania.
— Zostawię ci rewolwer.
— Nawet z rewolwerem. Braciszku mój, braciszku!... Tu nie las, tu znowu ludzie.
— Jeżeli tak, to wyznaję... będzie nam trochę trudno rzeczy ukryć... Uwaga wszystkich na nas teraz zwrócona... Ale cóż robić — może masz rację... Wklepaliśmy się!... Nie będziemy tu długo popasać... Jutro, najdalej pojutrze w nocy... Byle się dowiedzieć, gdzie ten nieszczęsny Chara-gol!... Co za szkoda, że kompas i mapę zostawiłem w worku!...