Ta strona została uwierzytelniona.
Ustna rezolucja to nic, dowodu niema dla wyższej władzy, śladu niema, oparcia niema...
SYPNIEWSKI
Będę się starał, choć sam osobiście niewiele mogę; byłoby to dziwne, gdybym ja, oficer, namawiał...
RAZIN (kiwa głową)
Rozumiem, ale papier musi być...
SCENA PIĘTNASTA
Ciż, Klemens, później ordynans.
KLEMENS
(wchodzi bez meldowania przez drzwi z bibljoteki, w tem samem ubraniu bolszewickiem, co poprzednio, ale z czapką w ręku. Mówi uroczyście do Razina)
Wielmożny Panie komisarzu...
RAZIN
Zapowiedziałem wam, żebyście nazywali mię towarzyszem? O co chodzi?
KLEMENS (mniej uroczyście)
Wielmożny towarzyszu...
RAZIN
Tfu! Prosto: towarzyszu...
KLEMENS
Pro-sto (zająkiwa się) Towa-rzyszu!...