Strona:Wacław Sieroszewski-W matni.djvu/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— „On sam, podobny chmurze... Kruk ognisty poprzedza go...“
„Dziecię zagadki!...“
— Dziecię zagadki...
— „Ja syn twój... Ja marny, stopami depcący ziemię, błagam ciebie!...“
— Błagam!...
— „Pomóż słabemu sercu w tej trudnej drodze...“
— O, pomóż!...
— „Bęben — mój zwiastun, a wiatr — moje skrzydła!...“
— Prawda...
— „Do was zmierzam, otoczony wieńcem skrzydlatych i niespokojnych...“
— Skrzydlatych i niespokojnych...
— „Szpony ich rozwarte — gardziele naprężone...“
— Naprężone...
— „I góry jęczą, a drżą wnętrzności ziemi...“
— O!...
— „A ja wciąż idę, nieśmiały, ale niepowstrzymany...“
— Zaiste...
— „Obrońco mój — panie mój, wołam ku tobie...“
— Dobrze...
— „Przecz ja z cierpiącego narodu!...“
— Czyż nie...
— „Potężny dopomóż, rozgniewany ocal, groźny — ulituj się!...“