Strona:Wacław Niezabitowski - Ostatni na ziemi.djvu/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

rów na wyspę Jana Mayena lady Devey i pani Athow otrzymały od swych mężów lakokoniczne dość listy, zawiadamiające, że ze względu na ważne powody naukowe wycieczka przedłuży swój pobyt na oceanie Lodowatym o miesiąc, a nawet i nieco więcej, gdyż zaszła konieczna potrzeba poczynienia spostrzeżeń naukowych na wschód od Ziemi Franciszka Józefa.
Lady Amy przyjęła tę wieść z rezygnacją. Inaczej jednak na tę sprawę zapatrywała się pani Athow, która aż rozchorowała się ze zmartwienia i gniewu.
Niemniej wściekłym był i Wyhowski. Parokrotnie przychodziło mu na myśl pożegnać kuzynkę i drapnąć, gdzie pieprz rośnie, lecz po namyśle uznał, że niedelikatnością byłoby opuszczenie teraz osamotnionej.
Towarzyszył zatem obu paniom na wszystkich koncertach, operach i niezliczonych fajfach, nudząc się potrosze.
Robiono również wycieczki luksusowem autem Deveyów w bliskie i dalsze okolice stolicy.
Właśnie dzisiaj, wczesnym rankiem miano udać się do Oksfordu na pierwszy tegoroczny mecz „rugby“, jaki miał być rozegrany pomiędzy drużynami oksfordzkiego i edynburskiego uniwersytetów.