Strona:Wacław Niezabitowski - Ostatni na ziemi.djvu/508

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dopełniając temsamem piekielnej zemsty nad ewentualnym zwycięzcą. Lecz zwycięzcy nie było. W kajucie pozostali sami tylko zwyciężeni.
W duszy jego zawrzał głuchy gniew przeciwko Daisy.
To wszystko, co się stało to jej wina... tylko jej! Gdyby nie jej nierozsądna zgoda na pozostanie żoną Tomari, załatwiłby się wtedy krótko z obu japończykami! Bezwątpienia... tak! Rzecz prosta, iż upieraliby się przy swem żądaniu lub zapowiedzieli gwałt. Wówczas dwa strzały niezawodne i... spokój!
A tak? Śmierć Amy była następstwem nierozważnego jej kroku, a straszny koniec, jaki ją samą spotkał, to dzieło jej własnych rąk!
Powlókł się ociężale do kajuty Matsue. Przez chwilę wodził bezmyślnem spojrzeniem po ścianach pokoiku, poczem, nie zdając sobie nawet sprawy z tego, co czyni, otworzył drzwi kapitańskiej szafy, zawierającej zazwyczaj okrętowe księgi i precezyjne aparaty pomiarowe.
Znać było, że długo nikt tutaj nie zaglądał. Na książkach i instrumentach osiadł grubą warstwą pył. Już miał odejść od szafy, gdy w tem wzrok jego padł na niewielką