Strona:Wacław Niezabitowski - Ostatni na ziemi.djvu/329

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

jące się wiszary i wystrzelające niemal pionowo w górę skały.
Przed nimi, daleko we mgle oddalenie zamajaczył na jasnem tle nieba jakiś olbrzymi, ponury cień.
— Mount Mac Kinley! — wskazał go Wyhowskiego Jagger. — Sześć tysięcy dwieście trzydzieści osiem tysięcy metrów wysokości... zbocza strome... szczyt prawie, że niedostępny. „Góra rozpaczy“, jak ją nazywają powszechnie. Nie mamy poco lecieć dalej w tym kierunku! Bezcelowa strata czasu! Na północ od tego olbrzyma, w niezbyt wielkiem od niego oddaleniu płynie Tanana River, nad którą dość licznie rozsiane są osiedla indyjskie i stacje handlowe. Gdyby wulkan znajdował się w pobliżu Munt Mac Kinley, to wieść o nim rozeszłaby się z tamtych właśnie okolic. Naprzykład, załoga fortu Gibbon, leżącego przy ujściu Tanany do Jukonu, napewnoby o tem coś słyszała. Lecz wieści te kursują tylko w okolicy zatoki Kenai i wogóle na południowym brzegu Alaski. To najlepszy dowód, że wulkan leży na południe od Mount Mac Kinley. Zawracajmy!
„Ptak Nadziei“ opisał wspaniały łuk i poszybował z powrotem, zbaczając nieco na