Strona:Wacław Niezabitowski - Ostatni na ziemi.djvu/315

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Dziwi mię tylko jedno! — zakończył swe słowa Wyhowski. — Oto, skąd Ambasada dowiedziała się o mym tutaj pobycie? W każdym bądź razie, tak, czy tak, nie będę zwlekał z powrotem.
— Oby ta konferencja nie trwała długo! Wiesz, jak niecierpliwie oczekiwać będę wiadomości! — niepokoiła się Amy.
Powrócił za godzinę. Twarz jego miała wyraz skupiony i poważny. Zaproponował paniom przejście do saloniku, łączącego pokoje pań.
— Przewidywania moje były trafne, gdyż dotyczą one „Ptaka Nadziei“, jakkolwiek kwestja finansowa nie ma tu bynajmniej miejsca — temi słowy rozpoczął sprawozdanie z pobytu swego w Ambasadzie.
Chodzi o rzecz następującą.
Za trzy tygodnie wyrusza z S. Francisko na półwysep Alaska wyprawa naukowa pod kierownictwem dr. Thomasa A. Jaggera, wiceprezesa Towarzystwa Geograficznego w Waszyngtonie.
Wyprawa ta, przeznaczona do badań trzęsień ziemi, poświęci swą uwagę łańcuchowi gór wulkanicznych na Alasce, znajdującemu się w okolicy góry Pawłowa oraz wulkanom w górach Pinnacie. Pozatem dr. Jagger ma