Strona:W Sudanie.djvu/07

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

prawie drogę, zaludnioną potworami, zalaną słońcem, żarzącém się nad bujną przyrodą dziewiczą; część druga, ogonowi podobna, wije się w głębiach Sudanu, i poszarpana, podzielona, wikła się w plątaninę stojących odnóg, kanałów opływających obrosłe lasem wyspy, lub nieruchomo się rozlewających u stóp wysokich skał nadbrzeżnych, okrytych nieprzeniknioną krzewów gęstwiną.
Młody oficer wyszedł z Dakar, świéżo wzniesionego miasta, którego brzeg nadmorski białością olśniewa na słońcu, a którego czarni mieszkańcy zasiadają ku schyłkowi dnia na wązkich, baobabami ocienionych placykach, i patrzą na morze, jak z jękiem uderza o skały, jak na fal grzbiecie błękitne, fosforyczne ogniki migają, lub ognistym wężem po wodnéj suną powierzchni.
Oddział opuścił Diamon w ostatni dzień starego roku. Oddział ten, w pochód wyruszający, garstką raczéj nazwać-by trzeba: czterystu tylko ludzi, cztery działa i przewodnicy.
Listy dochodzą ich rzadko, bo kuryery niezawsze dobić się do nich zdołają.
Tak ich zresztą mało, tych, którzy listów z Europy czekają: z wyjątkiem oficerów, cały oddział z czarnych tylko się składa. Są to tyralierzy senegalscy; za nimi ciągną żony, matki, siostry, a nawet i dalsi krewni z rodzinami.
Popłynęli ku źródłom Senegalu, wsiadłszy na pirogi, w pniu drzewa dondul wyżłobione, a gdy płynęli, kombonesy, łowcy hipopotamów, o giętkich a silnych jak stal członkach, patrzyli na nich zdumieni, wstrzymując z kory uwinięte łódki swoje; poczém cała ta garstka przebyła potoki, rozłożystemi bambusami ocienione, po mostach naprędce z obalonego drzewa urządzonych.
Piątego Stycznia stanęli w Bafulabe, a we dwadzieścia dni późniéj w Badumbe.
Gaet odważnie wytrzymuje klimat. Etapy są jednak długie, a miejsca, na wypoczynek przeznaczone, odległe od siebie i licho w wygody zaopatrzone. Brak już oliwy, a wina zostało tak niewiele, że je tylko dla chorych chowają. A tych chorych tak wielu, niestety! Wszystkich prawie towarzyszy młodego Bretończyka trzęsie febra, rozbiera gorączka i przy-