Ta strona została uwierzytelniona.
waćpani oszalała? Przecież waćpani jesteś starą, szkaradną babą! — krzyknął.
— Ha! nędzniku! — wrzasnęła Gburya-Furya — mam tu dokument, podpisany własną ręką twoją, dokument, w którym ręczysz honorem, że poślubisz mnie, Gburyę-Furyę!
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/7/7d/W._M._Thackeray_-_Pier%C5%9Bcie%C5%84_i_r%C3%B3%C5%BCa_str_091.png/340px-W._M._Thackeray_-_Pier%C5%9Bcie%C5%84_i_r%C3%B3%C5%BCa_str_091.png)
— A odczepże się ode mnie, Furyo wcielona! Ja kocham Rózię! Rózię! cudną słodką Rózię! Rózię uwielbiam nad życie! — wykrzyknął Lulejka i pewny, że ochmistrzyni postradała nagle zmysły, czmychnął jak mógł najszybciej w głąb ogrodu.
— Hi! hi! hi! — skrzeczała za nim Gburya-Furya — popamiętasz ty mnie, źółtodzióbku! Są jeszcze