Ta strona została uwierzytelniona.
go poprosiła go uprzejmie o wpisanie jakiegoś wierszyka do jej pensjonarskiego albumu. Wielu już godnych panów zrobiło jej tę przyjemność w podobnych, jak ta, okolicznościach.
— A idźże panna do djaska ze swoim albumem! — odpowiedział jej Bulbo.
Przedsiębiorca pogrzebowy wziął miarę na najpiękniejszą i najdroższą trumnę, jaką u niego nabyć było można. Ale i to nie pocieszyło Bulby.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/e/ea/W._M._Thackeray_-_Pier%C5%9Bcie%C5%84_i_r%C3%B3%C5%BCa_str_151.png/300px-W._M._Thackeray_-_Pier%C5%9Bcie%C5%84_i_r%C3%B3%C5%BCa_str_151.png)
Kucharz przyniósł najlepsze potrawy — więzień nawet nie spojrzał w ich stronę. Usiadł przy stole i zaczął pisać list ostatni do młodej swej małżonki Angeliki, podczas gdy zegar tykotał nieustannie, znacząc wskazówką zbliżanie się fatalnej godziny...