Strona:W. M. Thackeray - Pierścień i róża.djvu/129

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tak znakomicie, ze wydano mu następujące świadectwo:

„Z ortografji — celująco
„Z kaligrafji — celująco
„Z katechizmu — celująco
„Z historji — celująco
„Z francuskiego celująco
„Z rachunków — celująco
„Z łaciny — celująco
„Obyczaje — chwalebne
„Pilność — wytrwała”.

Kiedy odczytano głośno ten komunikat, wszyscy koledzy Lulejki huknęli z pełnej piersi:
— Wiwat! niech żyje kolega Incognito! Do kroćset! ten to nosi głowę nie od parady! Wiwat! niech żyje! do góry z nim! niech żyje!
W tryumfie obniesiono Lulejkę na rękach, poczem cała banda studentów udała się do jego mieszkania, odnosząc wszystkie nagrody zdobyte przez Lulejkę, więc: prześlicznie oprawne książki, medale, wieńce laurowe i. t. p.

W kilka godzin później książę zabawiał się w ka-