Strona:Władysław Stanisław Reymont - Lili.djvu/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
46
WŁ. ST. REYMONT

musiała mieć bębenka, arystokratę, barona albo hrabiego, wojskowego, niema przecież sztuki niemieckiej bez lejtnanta — kombinował Korczewski, stukał palcem w czoło, zacierał ręce, aż zawołał:
— Pisz pan: »Herman von Altona-Meklemburg, baron, kapitan huzarów, kochanek Magdy«, »Gretchen, pokojówka Magdy«. Przecież wielka śpiewaczka nie może być bez pokojówki. A może dać kamerdynera? To lepiej wygląda. Nie, niech zostanie Gretchen. A teraz, teraz... Otylia, śpiewaczka, współzawodniczka Magdy, dawna kochanka barona. Tak, tak, doskonale, przecież baron musiał mieć i dawniej kochanki, z tego robi się zazdrość,