Strona:Władysław Stanisław Reymont - Krosnowa i świat.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 13 —

— Gdzieś pan pracował dotychczas?
— Na drodze żelaznej.
— W jakiej miejscowości?
— Na oddziale pana Naczelnika.
— Nie przypominam sobie, abym pana kiedy widział, a ja przecież znam swoich ludzi.
— Nie mógł pan Naczelnik znać tak prostą siłę roboczą, lub żeby jako twarz mogła mu pozostać w pamięci.
— Toś pan pracował jako...?
— Prosty robotnik.
— No, proszę... hm, to nie żarty, potrzeba zmusiła pana jąć się takiej pracy!
— O, nie żarty — głód!
— Głód?
— Tak...
— No, proszę... hm — i mimowoli zrobił charakterystyczny ruch ręką po wydatnym brzuchu. — Przykra rzecz — pomyślał.
— Gdy wszystko sprzedałem i wyczerpałem wszelkie środki i sposoby dostania zajęcia, odpowiedniego moim mniema-